Jeśli ktoś chce analizować opłacalność inwestowania w Odnawialne Źródła Energii (OZE), to nie warto słuchać bankierów. Oni nie sprzedają OZE, tylko produkty finansowe.
Warto uważnie przeczytać o ofercie Banku Ochrony Środowiska:
Pan Prezes banku BOŚ tak podsumowuje korzyści ekonomiczne zainwestowania w ogrzewanie z pompą ciepła wraz z instalacja fotowoltaiczną:
– Układ się nam bilansuje, nie potrzebujemy dodatkowo płacić za energię elektryczną do zasilenia pompy ciepła, czyli nie ponosimy kosztów ogrzewania .
Zadajmy Panu Prezesowi pytanie, skąd jego “bilansujący się” system grzewczy weźmie energię elektryczną dla pompy ciepła np. w mroźne zimowe noce?
Wiadomo – z sieci, gdzie dziś płacimy ok. 62 gr/kWh.
To kolejne pytanie: gdzie się podzieje energia elektryczna z instalacji fotowoltaicznej w letni, piękny, słoneczny dzień, kiedy nie potrzebujemy ciepła z pompy cieplnej (nie pracuje ona), my jesteśmy poza domem w pracy, a nasza przydomowa elektrownia PV pracuje pełna parą?
Wiadomo – oddamy do sieci po cenie ok. 20 gr/kWh (wg aktualnego projektu ustawy OZE).
Okresy maksymalnej aktywności elektrowni PV i zapotrzebowania na energię w gospodarstwie domowym pokrywają się w 15-30%.
Panie Prezesie – nic tu się nie będzie bilansować, poza zyskami banku z udzielonego kredytu! O bilansowaniu moglibyśmy mówić, gdyby zrównano ceny poboru energii z sieci i oddawania jej do sieci.